wtorek, 6 marca 2012

Bransoletki cd.

Przyznam się bez bicia, zauroczona jestem bransoletkami ze sznurów koralikowych. Ostatnio sporo się ich u mnie naprodukowało, ale......ale miałam problem ze zdjęciami. Nijak mi nie wychodziły ustawienia oświetlenia i balansu bieli, kolory całkiem nie te. Nawet nie będę powtarzać niecenzuralnych słów, które padły podczas wieczornych i nocnych ;) prób.... Postanowiłam więc wstać dzisiaj o 6 rano i obcykać bransoletki przy świetle dziennym! To na prawdę poświęcenie, bo jestem małym leniuszkiem :)


A! I odkryłam że niemałą frajdę sprawia mi nazywanie moich koralikowych wytworów, także każda ma swoją nazwę :)
Oto efekty:

Na początek dwie, które już pokazywałam:




Krem jagodowy


Miłość, szmaragd i krokodyl



oraz całkiem świeże:


Oblana miodem

Prawie do nieba wzięłaś mnie...

Carmen

Błękitna laguna

Ahoj żeglarzu!


A na deser wytworki ze sznurków wiskozowych:


 Sekretnik

Słodkie wino

Prima balerina

Córka rybaka

Uffff... nazbierało się tego troszkę :)

7 komentarzy:

  1. Łaał, niezły dorobek! :) Twój Krem jagodowy jest przepyszny, a bransoletki ze sznurka wiskozowego urocze w swej prostocie.
    Ps. Naprawdę konieczna jest ta weryfikacja obrazkowa? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję :) Jak wiesz ostatnio miałam przejścia z komentarzami ;) może to stąd...zaraz zobaczymy co da się z tym zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję cierpliwości :) Bardzo ładne i oryginalna nazwy:)
    pozdrawiam i czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluje pasji, piekne te twoje bransoletki,mozesz byc dumna,pozdrawiam serdecznie coreczko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zwłaszcza te sznurkowe :o)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne bransoletki, do wyboru do koloru:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuda tworzysz! Zapraszam po odbiór wyróżnienia :)
    Pozdrawiam, Fringe

    OdpowiedzUsuń